Delfiny w Bałtyku. Wizyta niespotykanych gości [WIDEO]
Delfiny w Bałtyku pojawiają się sporadycznie. Często są mylone ze swoim dalekim krewnym, czyli morświnem, który jest stałym bywalcem bałtyckich wód. Jednak przypadki zaobserwowane w kwietniu w okolicach Jastrzębiej Góry i Kołobrzegu ewidentnie wskazują na wizytę większych braci morświnów.
- delfiny pojawiły się w kilku miejscach wzdłuż wybrzeża Morza Bałtyckiego
- prawdopodobnie zaobserwowany gatunek to delfin białooki, którego nigdy wcześniej nie widziano w tych okolicach
- największym zagrożeniem dla morskich zwierząt są sieci rybackie. Co roku giną w nich tysiące delfinów, wielorybów czy żółwi
W ciągu kilkunastu godzin charakterystyczne kształty morskich ssaków zostały zauważone w Kołobrzegu oraz nieopodal nasady Półwyspu Helskiego, w Jastrzębiej Górze. Specjaliści wykluczają pomyłkę – płetwa morświna jest znacznie mniejsza i ma trójkątny kształt. Tymczasem na filmach wyraźnie widać wysokie i zaokrąglone płetwy, które bez wątpienia należą do jednego z gatunków delfina.
Prawdopodobnie – wskazują na to ubarwienie i wielkość ssaka – jest to delfin białooki. To gatunek, którego nigdy wcześniej nie zaobserwowano w wodach Morza Bałtyckiego.
Inne gatunki zapuszczały się już w okolice polskiego wybrzeża. Bałtyk jest połączony z innymi akwenami, więc delfiny mogą swobodnie przedostać się na wschód. Co je do tego skłoniło? Tego nie wiadomo. Mogły odkrywać nowe tereny, płynąć za dużą ławicą ryb albo… po prostu się zgubić.
dalszy ciąg informacji pod materiałem wideo
➡ Co grozi delfinom w Bałtyku?
Podobnie jak na innych morzach, na których masowo poławia się ryby, delfiny na Bałtyku nie są bezpieczne. Wielokrotnie odnajdywano już martwe osobniki, które zaplątały się w rybackie sieci. W efekcie aż kilkanaście gatunków delfinów, małych wielorybów, żółwi czy fok jest zagrożonych wyginięciem.
Wszystkiemu winien jest… plastik. I nie mówimy tu o odpadach, butelkach i opakowaniach dryfujących w wodach na całym świecie. Otóż kilkadziesiąt lat temu rybacy masowo zaczęli wymieniać sieci z naturalnych włókien na tańsze, trwalsze i łatwiejsze w użytkowaniu sieci z tworzyw sztucznych. Jednak większe ssaki nie są w stanie się z nich uwolnić. O ile radziły sobie z przegryzaniem czy zrywaniem sieci z naturalnych włókien, takich jak konopie czy bawełna, o tyle plastikowe sieci są dla nich przeszkodą nie do pokonania.
fot w celach ilustracji: Bernard Spragg / flickr
⏩ Zobacz też
- „Obca kobieta”. Lektura dla miłośników Mierzei Wiślanej
- Kabaret Trzecia Strona Medalu w Stegnie. Nie przegap!
- Droga na Mierzeję Wiślaną będzie zamknięta
- Święto Pieczonego Dzika na zakończenie sezonu
- Od połowy września popłyniemy tylko do Tolkmicka
- Otwarcie przekopu Mierzei Wiślanej. Znamy program
- Mors arktyczny wylegiwał się na bałtyckiej plaży [WIDEO]
- Granica z Rosją. Ostatnie metry polskiej plaży [WIDEO]
- Z promu w Mikoszewie na plażę. Jak dojechać? [WIDEO]
- Nowy odcinek EuroVelo 9. Asfaltem do Drewnicy
- Foczy plażing na Mierzei Wiślanej [WIDEO]
- Budowa Wyspy Estyjskiej. Co się zmieniło? [WIDEO]
- Promenada w Krynicy Morskiej. Zimą też kusi
- Dymienie morza. Na czym polega to rzadkie zjawisko?