NaMierzeje.pl

NaMierzeje.pl

Aktywne wakacje nad morzem

AKTUALNOŚCIWARTO WIEDZIEĆ

Prąd wsteczny. Niewidzialny zabójca

Prąd wsteczny jest niewidzialnym zabójcą. Nawet, kiedy wydaje się, że morze wygląda jak łagodne jezioro, przy dnie woda może pędzić z prędkością kilku metrów na sekundę.

  • prąd wsteczny jest przyczyną wielu przypadków utonięć
  • połączony z brawurą, alkoholem i brakiem wyobraźni może stać się wyjątkowo niebezpieczny
  • przestrzeganie wskazówek ratowników i respektowanie zakazu kąpieli jest kluczowym elementem, który może uratować życie
REKLAMA

Przybrzeżny prąd wsteczny jest przyczyną ogromnej liczby utonięć. To jeden z podstawowych rodzajów przybrzeżnych pływów występujących na Bałtyku i Mierzei Wiślanej. Zazwyczaj pojawia się wtedy, kiedy morze faluje. Nie muszą to jednak być duże, groźne fale – potężne ruchy morza mogą być niewidoczne dla niewprawnego oka. Woda pędząca z prędkością nawet 5 metrów na sekundę podcina wszystko, co znajduje się w pobliżu dna i wyciąga na otwarte morze.

Obok prądu wstecznego groźne mogą być też prądy wzdłużbrzegowe, które przemieszczają się na wschód lub zachód w równej odległości od plaży. Łatwo dać się im ponieść, tym bardziej, że wydaje nam się, że jesteśmy wciąż w takiej samej odległości od brzegu. Jednak prąd wzdłużbrzegowy może błyskawicznie wynieść nas poza teren strzeżonego kąpieliska, na głęboką i niebezpieczną wodę. 

Kolejnym rodzajem śmiertelnie groźnych pływów są pływy kanałowe. Powstają wokół falochronów, konstrukcji takich jak mola lub pomosty oraz w okolicach ujść rzek. Z łatwością wyniosą nas na głęboką wodę.

REKLAMA
Prąd wsteczny: pułapka bez wyjścia

Dla niedoświadczonego pływaka wpadnięcie w jedną z wymienionych pułapek oznacza ogromne ryzyko. Ratownicy twierdzą, że szanse na samodzielne uratowanie się z opresji są właściwie zerowe. Kiedy w grę wchodzi panika, zmęczenie oraz – niestety – alkohol, wygrana z ogromną masą wody jest praktycznie niemożliwa.

Dlaczego prąd wsteczny pochłania tak wiele ofiar? Nawet, kiedy morze jest niespokojne, w miejscu powstania prądu wstecznego, który można porównać do rwącej rzeki, powierzchnia wody wypłaszcza się. Przyciąga w ten sposób nieświadomych plażowiczów, którzy zakładają, że w tym miejscu będzie bezpiecznie. Nic bardziej mylnego.

Na strzeżonych kąpieliskach badane jest dno oraz mierzona prędkość wody. Jeśli przekracza 1 metr na sekundę, wywieszana jest czerwona flaga. Dlatego nawet, kiedy pozornie morze nie wygląda groźnie, czasami obowiązuje bezwzględny zakaz kąpieli. I nie jest to żadne widzimisię ratowników, ale działanie oparte na danych pomiarowych.

REKLAMA
Prąd wsteczny: jak się uratować?
  • najważniejsze, to nie panikować. Panika jest największym wrogiem pływaka
  • płynąć nie w kierunku brzegu, ale wzdłuż plaży. Kierunek należy zmienić dopiero wtedy, kiedy poczujemy, że woda nie wynosi nas już na pełne morze
  • w przypadku porwania przez prąd wzdłużbrzeżny należy ustalić kierunek płynięcia skośnie w kierunku brzegu
  • nigdy nie wchodzimy do wody, kiedy nad kąpieliskiem powiewa czerwona flaga. To igranie z własnym życiem i – mówiąc wprost – czysta głupota.
Zobacz też

🌞 Polecane oferty

REKLAMA

🌞 Wideo z Mierzei Wiślanej

REKLAMA